Janina Markowska

1. Dzień dobry Pani Janino, jak to się stało, że podjęła Pani pracę w OST Gromada?

Zaczęło się od ogłoszenia w Urzędzie Pracy, OST Gromada poszukiwała pracownika do działu księgowości. Biorąc pod uwagę, że studiowałam ekonomikę pracy, płacy i spraw socjalnych oraz napisałam pracę dyplomową nt. turystyki, podjęcie pracy w Gromadzie było naturalnym kierunkiem, który wybrałam.

Pracę rozpoczęłam w kwietniu 1976 roku jako pracownik w dziale księgowości w oddziale w Łodzi. Po pół roku awansowałam na stanowisko Specjalisty ds. Wczasów, Kolonii, Obozów i Wycieczek Krajowych. Następnie pracowałam na stanowisku Kierownika Turystyki Krajowej i ostatecznie jako Dyrektor Biura. Pracę w Gromadzie zakończyłam w sierpniu 2018 roku.

2. Czym zajmowała się Pani w OST Gromada?

To był czas szybkiego rozwoju firmy, moje obowiązki wynikały często z potrzeby chwili. Oddział Okręgowy w Łodzi zarządzał ekspozyturami m.in. w Bełchatowie, Płocku, Łowiczu, Łasku, Sieradzu, Rawie Mazowieckiej. Biuro w Łodzi liczyło 28 osób, w każdej ekspozyturze pracowały po 2-3 osoby, w sumie w całym oddziale 49 osób. Zajmowaliśmy się sprzedażą turystyki, głównie wczasów, wycieczek krajowych oraz obsługą klientów instytucjonalnych. Dobrze opracowana oferta była kluczem do sukcesu. Pierwszym krokiem w przygotowaniu oferty był wybór obiektu, ośrodka czy kwatery. Następnie należało podpisać umowę z kwaterodawcą, osobiście obejrzeć miejsce pobytu, ocenić je, czy spełnia wymagane standardy. W związku z tym często jeździłam w delegacje. Po powrocie z delegacji robiłam szczegółowy opis kwatery, który później był zamieszczany w ofercie. Oferty przygotowywane były ręcznie, pisane na maszynach a kalkulacje wykonywaliśmy na liczydłach. Przygotowane oferty dostarczaliśmy osobiście do firm, posiłkowaliśmy się też dalekopisem.

Najbardziej obleganym kierunkiem było wybrzeże Bałtyku, ale też i miejscowości uzdrowiskowe jak: Ciechocinek, Nałęczów, Kudowa- Zdrój, Polanica-Zdrój czy Lądek Zdrój. Gdy w obiektach sanatoryjnych nie było już miejsc, podpisywaliśmy umowy z właścicielami kwater prywatnych. W tamtych czasach było ogromne zapotrzebowanie na tego typu usługi, które co warto wspomnieć, były chętnie finansowane przez działy socjalne poszczególnych firm. Dlatego bardzo ważne było osobiste nawiązywanie i podtrzymywanie dobrych relacji z pracownikami działów socjalnych, bo to oni zarządzali i „dysponowali” budżetem przeznaczonym na wypoczynek.

Największy udział w sprzedaży mieli kliencie instytucjonalni, którzy dla swoich pracowników wykupywali wczasy, imprezy integracyjne, a dla dzieci kolonie. Działaliśmy też w środowisku wiejskim - z naszych usług korzystały spółdzielnie rolnicze, samopomocy oraz wojewódzkie kółka rolnicze.

Rozwinęliśmy dział turystyki zagranicznej i w związku z tym pomagaliśmy klientom w wyrabianiu paszportów, wiz czy książeczek walutowych. Działaliśmy kompleksowo, mieliśmy własny dział transportu (Jelcze i jugosławiańskie Sanosy), które woziły turystów m.in. do Pragi, Rzymu czy na Węgry. Znakiem czasów była ogromna popularność tzw. kierunków handlowych - całe grupy jeździły na handel do Turcji czy do niemieckiego Berlina.

3. Z czego miała Pani największą satysfakcję pracując w Gromadzie? Jaki był największy sukces?

Za sukces mogę uznać to, że zawsze wychodziliśmy na plus, nikt do nas nigdy nie dokładał. Zawsze realizowaliśmy wyznaczone plany. Satysfakcję dawała praca sama w sobie, kontakt z klientami, ich uznanie. Otrzymywaliśmy dużo podziękowań od firm, Urzędu Miasta czy władz terenowych woj. łódzkiego. Byliśmy postrzegani jako profesjonaliści. Mimo braku komputerów, nowoczesnych drukarek i innego sprzętu biurowego byliśmy w stanie przygotować profesjonalną ofertę, zawsze na czas. Zdarzało się, że zostawaliśmy po godzinach pracy, a że była dobra atmosfera w zespole, nie mieliśmy z tym żadnego problemu. Przykładem zadowolonego klienta może być Bank Handlowy, który przez 9 kolejnych lat od 2002 roku wykupował u nas szkolenia dla swoich pracowników w hotelach Gromady.

4. Czego życzyłaby Pani OST Gromada z okazji Jubileuszu 85-lecia?

Z okazji Jubileuszu życzę dalszych sukcesów, rozwoju i wytrwałości w tych trudnych czasach.